poniedziałek, 4 czerwca 2012

W prostocie tkwi siła!




Słońce, zieleń, zapachy. Czytam o sadach i łąkach . Ogłądam kwiaty w ogródkach i fotografie  przydrożnych kapliczek. Czytam o tym jak nawet lisy cieszą się słodyczą czereśni, a brzozowe gaje szumią.
Łąki rozśpiewane świerszczy gromadami jak to było w piosence... 
Tak, cieszę się, że mam czym karmić dziecięce wspomnienia. I znowu biec co tchu skrajem pola pośród maków, chabrów i rumianków - daleko aż do krawędzi lasu. Czuć wiatr we włosach i zapach życia. 
W babcinym ogródku gdzie pogryzły mnie czerwone mrówki,wąchać, aż do zemdlenia ogromne bulwy ciężkich od zapachu piwonii. Najpiękniejszych. Jeść jajka sadzone , młode ziemniaki i zimny barszcz.
Proste ,piękne życie. Życie z rytmem przyrody. Czas odmieżany wschodem i zachodem słońca. Niepojęta siła. Ogromna moc. Z tego żródła piję.


 Zimny barszcz czyli chłodnik
1 pęczek rzodkiewek
1 peczek buraczków
1 pęczęk szczypiorku
1 pęczek koperku
2 ząbki czosnku
3 średnie ogórki
1l. kefiru
sok z 1/2 cytryny
sól, pieprz
Buraczki obrać i wraz z łodygami zalać wodą i gotować aż zmiękną i doprawic sokiem z cytryny.  Rzodkiewkę i  szczypiorek, koperek umyć i wrzucić do blendera dodac przepuszczony przez praskę czosnek i zalać kefirem, ogórki obrać ze skórki pokroić na mniejsze kawałki i dodać do pozostałych warzyw i razem zmiksować . Wystudzone buraczki zmiksować razem z wywarem i połączyć z pozostałymi warzywami. Doprawić solą i pieprzem. Podawać mocno schłodzony. To wersja dla leniwych ,można wszystkie warzywa zetrzec na dronej tarce do warzyw i połaczyc z kefirem i wywarem z buraczków:)







14 komentarzy:

  1. Podpisuję się obiema rękami :), uwielbiam spokój życia na wsi i proste smaki, mam podobne wspomnienia, zapach piwoni, pola maków, las... Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. To ja także się podpisuje:)))uwielbiam młode ziemniaki z jajkiem sadzonym i do tego modra kapusta
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. uwielbiam chłodnik:)
    ja nie miksuję, a drobniutko kroję, rzodkiewki czasem ścieram, dodaję pokrojone drobno jajka na twardo, ale wersję bez też lubię, taka jest lżejsza, do popicia.
    młode ziemniaczki z masłem i koperkiem, jajko sadzone plus zsiadłe mleko - mmmmm pychotka
    pozdrawiam z zimowej szarej Łodzi, cholera jasna ale zimnica hehehhe

    OdpowiedzUsuń
  4. CHŁODNIK!!!:)
    Pychota:) Mar

    OdpowiedzUsuń
  5. ja tu na obiadki sobie przychodzę po prostu:)

    OdpowiedzUsuń
  6. Kochane wszystkim dziekuje za wizyty i komentarze.Jestem chora i brak mi snu..
    trzymajcie sie baby :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Zdrowiej, widok takiej łąki uskrzydla, wianek z kwiatów, a Twoje jedzonko pychota :)

    OdpowiedzUsuń
  8. prostota to esencja zrównoważonego życia :)

    OdpowiedzUsuń
  9. jakie to musiało być pyszne
    proste połączenia to najlepsze co może być. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. To prawda absolutna w prostocie jest siła ! a czar i magia w takich wspomnieniach z dzieciństwa, cieszę się że ja też mogę wspomniać dzieciństwo jako coś cudownego ;D, a te wspomnienia coraz bardziej się "uaktywniają" na przykład dzięki takim wpisom jak Twój dzisiejszy :D
    Błogie czasy i proste a jakie wykwintne smaki !
    Pozdrawiam słonecznie :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Hey!
    pozdrawiam wszystkich i dziękuje za wizyty.Trochę mnie zmogło ale oczywiscie nie mam nawet czasu pochorować :)
    Ide do was czytać tylko kawke zaparzę.

    OdpowiedzUsuń
  12. Cudowny blog, na pewno bede tu wracac :)pozdrowionka z UK, wracaj do zdrowka, Monika

    OdpowiedzUsuń
  13. Monika!
    bardzo dziękuje za wizyte i miłe słowa :)
    zapraszam z radością.

    OdpowiedzUsuń