Poszłam sobie na spacer po koleżankowych blogach. Ach! Gdzie nie zajrzę wzdycham i wytężam wzrok! Ogrody, owocowe raje, słodki smak poziomek i wszelkiego dobra czuję siedząc przed komputerem. Niestety pozostaje mi siła wyobrażni i wspomień. Żeby się nie czuć już tak zupełnie na drugim końcu świata pokażę wam co mi się udało uwiecznić w parku na spacerze. Lato jest wszędzie!
Kolory. Zapachy i Smak! Łączę się z Wami w letnim szaleństwie dziewczyny:)
Sernik z galaretką
1 kg twarogu (używałam twarogu Jana na sernik we wiaderku (kupiłam w polskiej deli - hurra!)
Z tej radości zrobiłam według przepisu na opakowaniu:)
Po wystudzeniu wierzch przykryłam plasterkami nektarynek i galaretką brzoskwiniową. Dobre...
Szczegóły przepisu dołaczę jutro jak dokopię się we wiadrze z recyclingiem opakowania po serze, które nieopatrznie wyrzucił mój luby. Nie będe się po nocy tłuc w śmietniku:)
1 opakowanie twarogu na sernik (1kg)
300g cukru pudru
6 jajek
100g masła
3 płaskie łyżki mąki ziemiacznej
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Żółtka, cukier puder, cukier waniliowy, masło,mąkę ziemiaczaną utrzeć do uszystości. Dodac twaróg delikatnie mieszając do uzyskania gładkiej masy. Z białek ubić pianę na sztywno.Połączyć ja delikatnie z masą twarogową.Masę wylać na kruchy spód. Piec około 90 minut w temperaturze ok.180 stopni.
1 opakowanie twarogu na sernik (1kg)
300g cukru pudru
6 jajek
100g masła
3 płaskie łyżki mąki ziemiacznej
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Żółtka, cukier puder, cukier waniliowy, masło,mąkę ziemiaczaną utrzeć do uszystości. Dodac twaróg delikatnie mieszając do uzyskania gładkiej masy. Z białek ubić pianę na sztywno.Połączyć ja delikatnie z masą twarogową.Masę wylać na kruchy spód. Piec około 90 minut w temperaturze ok.180 stopni.
Koniecznie dołącz ten przepis ;)) a zdjęcia cudnie kolorowe i letnie!
OdpowiedzUsuńten sernik wyglada bajecznie-podobnie jak Twoje lato :)
OdpowiedzUsuńśeietne zdjecia!
OdpowiedzUsuńBlog o życiu & podróżach
Blog o gotowaniu
sernik wygląda magicznie, jak piękna meduza!
OdpowiedzUsuńpoproszę o kawałek :>
OdpowiedzUsuńPiękny ten motyl.Mi do makro wciąż brakuje sprzętu:/
OdpowiedzUsuńPamiętaj Dorho dla mnie mieszkasz tuż za rogiem!!!!:)))
No i piękne lato i za oceanem. Kolory motyla nieziemskie. Ja serka Jana nie znam :-) . Czasem pewnie trzeba wyjechać daleko ,żeby poznać czy docenić to nasze powszednie. Pozdrawiam bardzo gorąco (dziś już nieco chłodniej,tylko 28)
OdpowiedzUsuńpięknie Ci się udało :)
OdpowiedzUsuńzgłodniałam :)
OdpowiedzUsuńzdjęcia też do schrupania...kurcze, motylej nogi nie jadłam:P
wSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE I CIEPLE SłOWA!Nie było mnie chwilkę i mam potezne zaleglosci w lekturze blogów. Się stęskniłam :)))
OdpowiedzUsuńTen motylek ma skrzydła jak witrażyki - cudo! :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!