sobota, 7 lipca 2012

Pszczółka i motylek czyli lato i sernik z galaretką

Poszłam sobie na spacer po koleżankowych blogach. Ach! Gdzie nie zajrzę wzdycham i wytężam wzrok! Ogrody, owocowe raje, słodki smak  poziomek i wszelkiego dobra czuję siedząc przed komputerem. Niestety pozostaje mi siła wyobrażni i wspomień. Żeby się nie czuć już tak zupełnie na drugim końcu świata pokażę wam co mi się udało  uwiecznić w parku  na spacerze. Lato jest wszędzie!
Kolory. Zapachy i Smak! Łączę się z Wami w letnim szaleństwie dziewczyny:)










Sernik z galaretką
1 kg twarogu (używałam twarogu Jana na sernik we wiaderku (kupiłam w polskiej deli - hurra!)
Z tej radości zrobiłam według przepisu na opakowaniu:) 
Po wystudzeniu wierzch przykryłam  plasterkami nektarynek i galaretką brzoskwiniową. Dobre...
Szczegóły przepisu dołaczę jutro jak dokopię się we wiadrze z recyclingiem opakowania po serze, które nieopatrznie wyrzucił mój luby. Nie będe się po nocy tłuc w śmietniku:)
1 opakowanie twarogu na sernik (1kg)
300g cukru pudru
6 jajek
100g masła
3 płaskie łyżki mąki ziemiacznej
1 cukier waniliowy
1 łyżeczka proszku do pieczenia
Żółtka, cukier puder, cukier waniliowy, masło,mąkę ziemiaczaną utrzeć do uszystości. Dodac twaróg delikatnie mieszając do uzyskania gładkiej masy. Z białek ubić pianę na sztywno.Połączyć ja delikatnie z masą twarogową.Masę wylać  na kruchy spód. Piec około 90 minut w temperaturze ok.180 stopni.


11 komentarzy:

  1. Koniecznie dołącz ten przepis ;)) a zdjęcia cudnie kolorowe i letnie!

    OdpowiedzUsuń
  2. ten sernik wyglada bajecznie-podobnie jak Twoje lato :)

    OdpowiedzUsuń
  3. sernik wygląda magicznie, jak piękna meduza!

    OdpowiedzUsuń
  4. Piękny ten motyl.Mi do makro wciąż brakuje sprzętu:/
    Pamiętaj Dorho dla mnie mieszkasz tuż za rogiem!!!!:)))

    OdpowiedzUsuń
  5. No i piękne lato i za oceanem. Kolory motyla nieziemskie. Ja serka Jana nie znam :-) . Czasem pewnie trzeba wyjechać daleko ,żeby poznać czy docenić to nasze powszednie. Pozdrawiam bardzo gorąco (dziś już nieco chłodniej,tylko 28)

    OdpowiedzUsuń
  6. pięknie Ci się udało :)

    OdpowiedzUsuń
  7. zgłodniałam :)
    zdjęcia też do schrupania...kurcze, motylej nogi nie jadłam:P

    OdpowiedzUsuń
  8. wSZYSTKIM DZIĘKUJĘ ZA KOMENTARZE I CIEPLE SłOWA!Nie było mnie chwilkę i mam potezne zaleglosci w lekturze blogów. Się stęskniłam :)))

    OdpowiedzUsuń
  9. Ten motylek ma skrzydła jak witrażyki - cudo! :-)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń