Wściekle słodkie. Ciężkie od soku. Pełne słońca. Czereśnie - boskie owoce. Nigdy nie mam ich dość.
Chcę mieć ich zawsze pełne garście. Rwać i jesć na brzegu łąki. Czereśniowe minuty odliczać z roszkoszą.
Sezon w pełni ku mej uciesze. Jem więc z radością i dodaję do wszystkiego co ostatnio upiekłam. A był to zacny duet : tort urodzinowy Janusza i niedzielny sernik . Przepisy jakie już wykorzystałam w poprzednich tortach i sernikach tym razem w wersji megaczereśniowej bosko...
a gdyby tak słońce na chwilę zmieniło się w czereśnię...?
OdpowiedzUsuńwtedy świat zostałby zalany słodką czereśniową czerwienią :)
O ja też najadłam się ich w tym roku do bólu! To najsmaczniejsze dla mnie na teraz owoce. Są soczyste jak arbuzy, a jednak smaczniejsze! Ciasto pycha!
OdpowiedzUsuńUwielbiam :) I nigdy nie mam dość :)
OdpowiedzUsuńOch jak pysznie,też uwielbiam czereśnie tylko że u nas już dawno po sezonie:/
OdpowiedzUsuńwięc odliczam czereśniowe minuty z Tobą -wirtualnie
pycha, szkoda, że u nas już po sezonie:(
OdpowiedzUsuńżycie & podróże
gotowanie
jeszcze macie czereśnie? Faktycznie wyglądają nieziemsko i tak pięknie piszesz...
OdpowiedzUsuńpozdrawiam cieplutko ;)
uwielbiam!
OdpowiedzUsuńsłodka łapka z czereśnią za drugim zdjęciu...
OdpowiedzUsuńo boże Dorho, ale kusisz...
OdpowiedzUsuńtak,łapka fajna ;)
u mnie już pozostało tylko wspomnienie po tegorocznych . Fajnie ,że je tak pięknie uwieczniłaś.Prawie poczułam ich słodycz.
OdpowiedzUsuńO jej, jakie apetyczne i dorodne! :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam. Są cudowne i baaaardzo źle robią na mój woreczek żółciowy.
OdpowiedzUsuńJeśli jem, to po parę sztuk zaledwie.
w dziecięcej łapce wyglądają gigantycznie ;D
OdpowiedzUsuńWsZystkim dziekuje za odwiedziny i komentarze! NA brak czasu choruję ostatnio dlatego tak ogolnie tutaj sie pokazuje.Dzieki i ilove you!
OdpowiedzUsuń