Gorączka i zaraza dotknęła i mnie. Piłka nożna!
Lepiej jest nigdy się o nic nie pytać.Trzymać gębę na kłódkę! A ja chcąc być miłą przy śniadaniu palnęłam : I co Luke fajne te igrzyska?
No i się zaczęło ...Tłumaczenie "prostych rzeczy w trudny sposób" - jak mawia mój tata.
Długo to trwało, gdyż mam do czynienia z prawdziwym fanem piłki nożnej. Musiałam więc przebrnąć przez historię europejskich kadr narodowych i poszczególne biografie, zasady rozgrywek i wiele, wiele szczegółów... Skończyło się wyrysowanym diagramem na lodówkę, żebym nie zapomniała co i jak i nie przegapiła żadnego meczu. To teraz mam.
Ze względu na 6 godzinną różnicę czasu pomiędzy nami i Europą. Większość meczy rozgrywa się w godzinach kiedy L jest w pracy. Pada więc pytanie: Więc gdybyś mogła kochanie....informować mnie na bierząco tzn. textować mi ? Co? Proszę..
Wtopa. Przepadłam z kretesem!
Nie dam rady obejrzeć całego meczu no way! Pomyślałam o czymś pożytecznym. Ciasto drożdżowe! Wyrabiając je wyładuję emocje ! I został mi słoik truskawek po ostatniej produkcji soku. Fajnie pasują do ciasta.
Ciasto drożdżowe Dania - Holandia
4 szklanki mąki
100g roztopionego masła
2/3 szklanki cukru
4 jajka
szklanka mleka
25g drożdzy świeżych
cukier waniliowy
szczypta soli
dodatki wedle uznania :)
U mnie dziś truskawki, które zostały po produkcji soku.
Z 3 łyżek mąki, 1 łyżki cukru , pokruszonych drożdży i 5 łyżek ciepłego ( nie gorącego!) mleka robimy zaczyn i odstawiamy do wyrośnięcia. Do miski wsypujemy mąkę ,cukier, cukier waniliowy, sól, jajka i wlewamy mleko i zaczyn drożdżowy. Wyrabiamy mikserem i wlewamy powoli rozpuszczone i schłodzone masło. Wyrabiamy, to znaczy mikser za nas wyrabia, aż ciasto będzie gładkie i lśniące. Przykrywamy miskę i odstawiamy do wyrośnięcia. Ciasto musi podwoić swoją objętość. Następnie ciasto wyjąć na oprószoną mąką stolnicę i lekko wyrobić recznie :). Przełożyć na wysmarowaną masłem lub wyłóżoną papierem blachę. Dodać truskawki ,na wierzchu posmarować roztrzepanym jajkiem i upieć w temp.170 stopni około 30 min.
Ciasto dobrze wyrobione( z ogromnym ładunkiem moich piłkarkich emocji) rosło jak szalone! Musiałam piec w 2 blaszkach.
Dorho, przegięłaś z tym ciastem. No to już jest okrucieństwo. JA KCE TO ZJEŚĆ, TERAZ, ZARAZ, JUŻ!
OdpowiedzUsuńU nas (pod warszawą) burzowo i deszczowo, pięknie. Dobrej nocy!
OdpowiedzUsuńTez cię kocham:)
OdpowiedzUsuńTu duszno również, zaczyna się lato ...
pozdrawiam!
Przyznam że tak jak Ty jestem fanką piłki nożnej:)))oglądam bo oglądam a raczej zajęłam się robótkami ręcznymi.Nieraz tylko spojrzę na telewizor.Ciasto wyszło ci przecudownie,ja właśnie jestem na etapie ciasta drożdżowego.Mój organizm ciągle się go domaga:),więc piekę:)
OdpowiedzUsuńno ja oglądam, ale z książką na kolanie,
OdpowiedzUsuńczytam, a gdy komentator zaczyna się drzeć patrzę w ekran i jestem na bieżąco:)
mnie też relaksuje wyrabianie drożdżowego :)
OdpowiedzUsuńTortura patrzeć na to ciasto i nie móc go zjeść:-(((
OdpowiedzUsuńręczne wyrabianie ciasta drożdżowego ma pozytywny wpływ na rozwój bicepsów .ani się obejrzysz- a będziesz miała ramiona jak lekkoatleta godny występów na igrzyskach ;)
OdpowiedzUsuńa ciasto na zdjęciach wygląda nieznośnie smakowicie- na jego widok mam odruch psa Pawłowa - tj. się ślinię.
Już się przestraszyłam że na każde spotkanie zamierzasz piec ciasto ! Trochę by się działo w kuchni ;)
OdpowiedzUsuńPiękna drożdżówka, ja jestem ich fanką, piłki kopanej też :D
Mar, wyobraziłam sobie, jak się rzucamy obie na to ciasto. i je pożeramy. a potem walimy się w pierś!
OdpowiedzUsuńHey dziewczyny widzę ,ze drożdzowe nas łaczy i piłka nożna na swój sposób też hahaha
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
poprosze kawaleczek:)
OdpowiedzUsuńja kocham pilke nozna...ogladac z moim M,on zawsze JEST pod wrazeniem jak wiem kiedy jest karny,spalony badz reka:P
mmm...jakie dorodne,puszyste i pełne owoców!to lubię;))
OdpowiedzUsuńPięknie wyrosło, tez lubię się czasem właśnie tak "wyładować" ;)
OdpowiedzUsuń