sobota, 12 maja 2012

Gaspacho czyli chłód ognia

Smak letniej,warzywnej zupy chodził za mną już dawno. Jednak pomimo tego, że to już maj wiało chłodem i lało z nieba. A do takiej zupy trzeba słońca.
 Dziś nareszcie piękny letni dzień. Leniwy i pachnący ciepłym wiatrem. Odwracam się w kierunku słońca i chciwie łapię promienie. We włoskim warzywniaku na sąsiedniej ulicy kupuję pachnące słońcem pomidory. Już wiem dziś będzie - gaspacho.
Zupa banalna. Zupa nic. Taka zupa nie zupa. A jednak  niesamowicie pyszna i bogata smakowo. Gaspacho w czasie lata jest w Nowym Jorku bardzo popularne. Można ją dostać w większości restauracji, bistro a nawet deli. Wspaniale smakuje z tostowanych chlebkiem pita i oczywiście z zimnym piwem.

Składniki

8 pomidorów
szklanka soku pomidorowego
2 czerwone papryki
2 średnie ogórki
pół cebuli
duży ząbek czosnku
szczypiorek
1-2 papryczki jalapenio
sok z 1  lemonki
1 łyżka octu balsamicznego
sól



Pomidory wrzucić na kilka sekund do gotującej wody, następnie odcedzić i zanurzyć w misce wody z lodem. Zdjąć z nich skórkę i zmiksować w blenderze poczym przelać do większego garnka.Warzywa umyć i obrać. Paprykę, ogórki, jalapenio, cebulę pokroić na mniejsze kawałki. Czosnek przepuścić przez praskę. Do blendera wlać sok pomidorowy i wrzucić warzywa. Zmiksować tak by pozostały niewielkie kawałki warzyw, przelać do garnka z pomidorami. Dorawić solą, pieprzem, sokiem z limonki i octem balsamicznym. Gaspacho najlepiej smakuje bardzo dobrze schłodzone.







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz